Gdzie jesteś kiedy Cię potrzebuję?!
Pewnego dnia, mniej więcej trzy lata temu, kiedy trwała właśnie seria napadów, dzień po dniu... nie miałam sił. 17 napadów jednego dnia.
- Panie, nie udźwignę tego ciężaru - poczułam straszną złość i bezsilność.
Trafiłam wtedy na znany wielu z nas tekst:
We śnie szedłem brzegiem morza z Panem
oglądając na ekranie nieba całą przeszłość mego życia.
Po każdym z minionych dni zostawały na piasku
dwa ślady mój i Pana.
Czasem jednak widziałem tylko jeden ślad
odciśnięty w najcięższych dniach mego życia.
I rzekłem:
“Panie postanowiłem iść zawsze z Tobą
przyrzekłeś być zawsze ze mną;
czemu zatem zostawiłeś mnie samego
wtedy, gdy mi było tak ciężko?”
Odrzekł Pan:
“Wiesz synu, że Cię kocham
i nigdy Cię nie opuściłem.
W te dni, gdy widziałeś jeden tylko ślad
ja niosłem Ciebie na moich ramionach.”
Bez Ciebie nie dałabym rady. Wybacz mi.
Dodaj komentarz